Zainfekowany komputer to poważny problem. Wirusy i trojany mogą doprowadzić do kompletnego paraliżu pracy na komputerze. Mogą też niezauważalnie, po cichutku realizować swój program np. podmieniając numery kont bankowych, wykonując obliczenia nie dla Ciebie, lecz na rzecz hakerów – twórców tego paskudztwa. Jedno jest pewne, jeśli jest na komputerze wirus NALEŻY NATYCHMIAST SIĘ GO POZBYĆ! Tylko jak to zrobić i skąd wiedzieć, że jestem zainfekowany.
Brzmi niewinnie - Host AppService. Profesjonalnie bym powiedziała. Tak jak cała rzesza programów, które ma w sobie Windows, są bardzo ważne dla integralności systemu i nie wolno ich ruszać. Czym zatem jest Host AppService? No niestety, jest Adware-m lub jak kto woli wirusem, oprogramowaniem szkodliwym, generatorem reklam. Jest to program firmy SweetLabs - tej samej co wypuściła sweet pages, o których pisałam już na blogu.
FasterLight odnalazłam w komputerze mojego klienta, który pobrał jeden z popularniejszych narzędzi do archiwizacji z jakiejś strony udostępniającej instalki. Tak się złożyło, że do kompletu zainstalował sobie to paskudztwo.
Do czego może służyć Site Finder? Może pomaga przy wyszukiwaniu fajnych stron? Może na bieżąco przeszukuje Internet i zbiera URL-e wprost dla Ciebie? Nic bardziej mylnego, to wirus, który zamieni przeglądanie Internetu w piekło, bo będzie nieustannie wyświetlał reklamy. Trzeba go usunąć!